Pierścień Silvianusa zainspirował prof. Tolkiena. Pierwowzór ma ciekawą historię

0

„Władca Pierścieni” i „Hobbit” to arcydzieła literatury, języka i stworzony cały, niemalże kompletny świat, w którym dobro jest dobrem, a zło złem. Motyw oparty jest na grze mocą pierścieni, na których pokazują się tajemnicze runy.

Serwis Globalne-Archiwum.pl przybliża kulisy inspiracji do jakiej sięgnął J.R.R. Tolkien.

„Otóż tak zwany pierścień władzy został zainspirowany przez inny pierścień, który notabene istnieje w naszym świecie i ma za sobą tajemniczą historię pełną przekleństw z czasów rzymskich. Podczas rządów Imperium Rzymskiego nad Wielką Brytanią, elita obywateli tego czasu wykazywała swój status, nosząc osobliwe pierścienie. Często były one określane zwrotem: „mój skarb” czy to Wam się z czymś kojarzy? Tak, Golum, również spoglądał na pierścień władzy i wypowiadał owo zdanie, które było sentencją obłędu, jaki nim zawładną”

– informuje serwis.

„Jak zauważyli badacze z University of Newcastle, pierścień Brancaster (pierścień, który zainspirował Tolkiena do wykreowania pierścienia władzy) jest rodzajem sygnetu z charakterystycznym kwadratowym lub prostokątnym obramowaniem, wpisanym w znaki lub tekst. Pierścienie pochodzą od rzymskiego fortu i wioski Norfolk, gdzie pierwszy przykład został odkryty w połowie XIX wieku”

– relacjonuje Globalne-Archiwum.pl

Uważa się, że jeden z pierścieni, w szczególności „przeklęty pierścień Silvianusa”, był źródłem i natchnieniem dla J.R.R. Tolkiena.

„Tak zwany pierścień Silvianusa został odkryty w pobliżu Silchester w hrabstwie Hampshire w Anglii w 1785 roku. Pierścień należał do członka rzymskiego stowarzyszenia o imieniu Silvianus, ale został skradziony przez osobę o imieniu Senicianus, na którą Silvianus rzucił klątwę. Wśród tych, którzy nazywali się Senicianus, nikt po tamtym wydarzeniu nie cieszył się zdrowiem, dopóki nie przyniesiono skradzionego pierścienia do świątyni Nodensa, pradawnego Boga, na którego powołał się Silvianus rzucając klątwę”

– tłumaczy autor artykułu.

Robert Wyrostkiewicz

 

Share.

O autorze

Zostaw komentarz