„Warszawskie Termopile” i hit przedwojennej techniki na łasce urzędników

1

„Myśl techniczna przyszła zza oceanu. Licencję zakupiono od firmy Radio Corporation of America, oni też dostarczyli urządzenia. Natomiast wszystkie roboty budowlane w tym dziesięć stalowych wież wysokości 126,5 m każda wykonały polskie firmy. Oczywiście, Radiostacja Babice (bo tak potocznie ją nazywano) nie miałaby racji bytu bez podobnych założeń w innych miejscach globu, coś nadaje-coś odbiera. Znam dziesięć instalacji tego typu, z czego większość usytuowana była w USA, jedna w Szwecji, jedna w Wielkiej Brytanii i jedna w Japonii. Ale tu należy dodać, że dzięki jakości wykonania i usytuowaniu w terenie to nasza radiostacja była najsilniejsza i miała najlepszą jakość sygnału” – mówi Jarosław Chrapek, archeolog i prezes Stowarzyszenia Park Kulturowy Transatlantycka Radiotelegraficzna Centrala Nadawcza w rozmowie z Robertem Witem Wyrostkiewiczem. (Zdjęcia: Agnieszka Bedyńska)


Dalsza część artykułu dostępna
W PRENUMERACIE


Archeologia - Historia - Etnografia


Subskrypcja Archeolog.pl to:










Jeżeli posiadasz już konto, zaloguj się:

Nie posiadasz jeszcze konta?

Share.

O autorze

Redaktor Naczelny Portalu Informacyjnego Archeolog.pl, dziennikarz, były wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, redaktor w miesięczniku "Historia Zakazana", współzałożyciel Komitetu Zachowania Reduty Ordona, prezes Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego "Exploratorzy.pl", uczestnik wielu badań archeologicznych i poszukiwawczych realizowanych przez takie podmioty jak PMA, SNAP czy prywatne firmy archeologiczne.

Jeden komentarz

  1. Jerzy Komar on

    Swietny artykuł, szkoda tylko że położenie tego miejsca nie jest nawet wspomniane w tekscie 😀

Zostaw komentarz