Tak zatytułował wpis w mediach społecznościowych Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Łodzi. Mowa o skarbie odkrytym podczas prac rewitalizacyjnych przy ul. Północnej w Łodzi. Depozyt składał się z 280 metalowych przedmiotów – m.in. chanukije (dziewięcioramienne świeczniki żydowskie zapalane podczas święta Chanuka – dop. Redakcji), sztućce, kieliszki, salaterki, okucia, papierośnica, serwetnik, szkatułka. Większość z nich została wykonana z metalu posrebrzanego.
Odkrycia na budowie
Poza zawiadomienie o natknięciu się na depozyt pracownicy wydziału archeologicznego łódzkiego konserwatora zabytków wstrzymali prace i nadali im tryb regularnych badań archeologicznych.
„Charakter obiektów każe domniemywać, że przedmioty te zostały zdeponowane jednorazowo, najprawdopodobniej na początku II wojny światowej przez wyznawców judaizmu. W czasie oględzin ustalono, że to nie koniec niespodzianek na tym terenie – w tej sytuacji tego samego dnia ŁWKZ wydał decyzję nakazującą wstrzymanie robót ziemnych i przeprowadzenie badań archeologicznych. W efekcie pozyskano dodatkowo ponad 70 przedmiotów, m. in. świeczniki, szklany komplet toaletowy, sztućce, pierścionek”
– czytamy w komunikacie urzędu konserwatorskiego w Łodzi.
„Oczywiście o znalezisku na bieżąco była informowana Gmina Żydowska. Dodatkowo dwie z odkrytych chanukij zostały zapalone podczas „Chanuki dla Łodzi” zorganizowanej 22.12.2022 r. przez Gminę Żydowską w Muzeum Miasta Łodzi. Zaszczyt ich zapalenia przypadł ŁWKZ, Pani Aleksandrze Stępień oraz Naczelniczce Zabytków Archeologicznych, Pani Karolinie Gawlik-Bąkowicz”
– dodaje ŁWKZ.
Zabytki zostaną przekazane Muzeum Archeologicznemu i Etnograficznemu w Łodzi.
Skarby znane i nieznane…
Do promocji odkrycia przyczynił się także w mediach społecznościowych Artur Troncik, znany polski podróżnik i poszukiwacz skarbów, który kilka lat temu zdobył główną nagrodę w prestiżowym plebiscycie Travelery organizowanym przez National Geographic.
W Polsce gros skarbów odkrywanych jest przez tzw. detektorystów (użytkowników wykrywaczy metali). Niestety, z powodu restrykcyjnego prawa, większość z odkrywców nie zgłasza swoich odkryć w obawie przed konsekwencjami prawnymi. Inni zgłaszają je pod pozorem odkrycia przypadkowego (np. podczas spaceru, kopania robaków na ryby, prac ornych itd.).
Marcin Sapiński, dziennikarz, redaktor naczelny e-play.pl
Robert Wyrostkiewicz, redaktor naczelny Archeolog.pl
Fot. Bartłomiej Gwóźdź